Święty Mikołaj kojarzy mi się ze starszym sympatycznym dziadziusiem z siwą brodą. Uśmiechnięty z rumianymi policzkami. Ubrany w czerwony strój, który ledwo dopina mu się na brzuchu 🙂 tak tak Mikołaj ma zawsze wystający okrągły brzuszek i nikomu to nie przeszkadza z obowiązkową czerwoną czapką z pomponem. Ma sanie wypełnione prezentami i leci do nas wprost z Laponii, dzięki swoim reniferom. Taki obraz jest od lat zakorzeniony w mediach i naszych głowach.
źródło:
A kim był naprawdę ?
Czy w ogóle istniał?
Co o nim wiemy ?
źródło:
Historia sięga prawdopodobnie 270 roku, kiedy to urodził się w Licji w miejscowości Patras. Mikołaj, nazywany biskupem Miry już jako mały chłopiec był bardzo pobożny i chętnie pomagał ubogim. W wieku kilkunastu lat stracił rodziców i wstąpił do seminarium. Swój majątek chętnie rozdawał , najczęściej niepostrzeżenie w nocy zostawiał pieniądze najbardziej potrzebującym, często obdarowywał też dzieci. Biskup zasłynął wśród wiernych jako dobroczyńca i gorliwy duszpasterz.
Jedna z legend głosi, że jeden z mieszkańców Patary popadł w nędzę, postanowił sprzedać swoje trzy córki do domu publicznego. Gdy biskup dowiedział się o tym, wrzucił im przez okno / komin ( są różne źródła) trzy sakiewki, które wpadły do pończoch i trzewików, które stały przy kominku do wysuszenia.
Inna legenda opowiada o losach trzech drobnych złodziejaszków, za którymi wstawił się Biskup upraszając w Konstantynopolu cesarza Konstantyna I Wielkiego o darowanie im życia.
W czasie zarazy, jaka nawiedziła także jego strony, usługiwał zarażonym z narażeniem własnego życia. Podanie głosi, że św. Mikołaj wskrzesił trzech ludzi, zamordowanych w złości przez hotelarza za to, że mu nie mogli wypłacić należności.
Wiele innych historii o życiu biskupa przyczyniło się do jego beatyfikacji. Jest patronem biednych i potrzebujących pomocy. Mało osób wie, że jest również opiekunem marynarzy. Podczas jego pielgrzymki do Jerozolimy na morzu rozpętała się burza. Wokół biskupa zgromadziła się cała załoga prosząc o wstawiennictwo do Boga, który wysłuchał modlitw i ocalił statek.
źródło:
Po gorliwym i pełnym dobrych uczynków życiu , zmarł w połowie IV wieku. A tradycja obdarowywania dzieci w dniu 6 grudnia ( w rocznicę śmierci świętego) oraz w wigilię świąt Bożego Narodzenia funkcjonuje do dzisiaj. Zwyczaj wręczania prezentów powstał w średniowieczu. Ówczesne podarki były skromniejsze. Dzieci dostawały jabłka, pierniki czy drewniane krzyżyki. Z czasem stał się okazją do obdarowywania bliskich prezentami. Wszystkie grzeczne dzieci w dniu św. Mikołaja dostają mnóstwo słodyczy i zabawek, a te, które źle się sprawowały, mogą liczyć jedynie na rózgi, co ma ich przestrzec przed dalszym niewłaściwym zachowaniem.
źródło
Święty Mikołaj na przestrzeni wieków zmienił także swój wygląd. Dawniej był to poważny, dostojny i pełen godności biskup, który chodził w ceremonialnych szatach kościelnych, w biskupiej infule, trzymający w dłoni biskupią infułę – taki wizerunek św. Mikołaja przedstawiony jest na ikonach, starych rycinach czy obrazach religijnych. Dzisiaj jednak wygląda znacznie bardziej sympatycznie i dostępnie. Św. Mikołaj stał się tęgim, krzepkim, zdrowo wyglądającym staruszkiem, zawsze tryskającym dobrym humorem, który mieszka w Laponii.
Jedno, co w osobie św. Mikołaja pozostało niezmienione, to jego wielka dobroć, szczodrość i ogromna miłość do dzieci. Św. Mikołaj niesie radość i szczęście wszystkim maluchom, sprawia cuda i czyni dobro.
Każdy z nas może być Świętym Mikołajem i pomagać innym.
A Ty wierzysz w Świętego Mikołaja ?
Czy znałeś jego historię ?
Wpis powstał w ramach projektu „Wspólne blogowanie przy choince” organizowanym przez Oli Loli New Life
Mój synek ma 2 lata więc na razie wierzy w świętego Mikołaja 🙂
ja mam 33 i też w niego wierzę 😉
bardzo ciekawy post
nie wszystko wiedziałam
Życiorys Św. Mikołaja jest niezwykły, jak on sam .
Cieszę się, że mój wpis coś wniósł 🙂
Wierzymy w Mikołaja ?
Ja też wierzę 😉 to jest ta magia świąt 🙂
Braciszek Cioteczny mojego Syna, powtarza skuteczne tezy na to, że Mokołaja nie ma ;). Aż się boję, co będzie w tym roku na Wigilii 🙂
Dzieci mają swoje wyobrażenie i ciężko czasem je przekonać, że jest inaczej.
Trzymam kciuki za spokojną atmosferę 🙂