Czytając jeden z blogów pomyślałam, że powinnam stworzyć z synkiem coś co sprawi mu radość.
Dzięki prostym rzeczom, mógł poczuć się jak konstruktor.
Potrzebowaliśmy;
– słomek
– balonów
– wykałaczki/ patyczki
– tektury
– taśmy
– pudełeczek lub zmywaka kuchennego
– nożyczki
– klej
Powstało wiele rzeczy : samolot, samochód, balon, mucha i motyl.
Za każdym razem napęd stanowił balon przyklejony do słomki za pomocą taśmy.
Zacznijmy od samochodu:
Użyliśmy zmywaka , patyczków.
Z tektury wycięliśmy 4kółka i światła.
następnie powstał samolot z pudełka po lekach, skrzydła i śmigło wycięliśmy z tektury, unosi się podobnie jak samochód dzięki balonikowi
mucha i motyl to pomysły mojego synka: największą frajdę sprawiło mu malowanie twarzy , w tym celu musiałam nadmuchałam balon i klipsem zabezpieczyłam by nie uciekało z niego powietrze.
ostatnim pomsłem było stworzenie balonu z koszem : Na koniec pokarzę Wam wszystkie nasze latające tworki: Jesienna pogoda nie zachęca do spacerów, więc wspólne tworzenie latających pojazdów czy owadów, może idealnie zagospodarować czas.
Kreatywne spędzanie czasu z dzieckiem! I to mi się podoba 🙂
uwielbiamy takie zabawy 🙂