ksiązki

Cichoborek – Urszula Stokłosa

Książka urzekła mnie swoją okładką. Niektórzy twierdzą, że nie ocenia się książki po okładce, a ja lubię czytać książki z ciekawymi grafikami. Często na pierwszymi miejscu jest okładka i forma wydania, a w drugiej kolejności jest dopiero tematyka. Tak było i w tym przypadku. Okładka mnie zauroczyła, ma w sobie coś co zachęcało do lektury.
Tematyka daleka on mojej ulubionej, mimo to dałam jej szansę i …

Jak pisze autorka „Nie ma na mapie Polski miejscowości o nawie Cichoborek. Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Ale – paradoksalnie – takich  miejsc jest w Polsce, Europie, na świecie dużo. Mógłby być miejscem, w którym się urodziłam, albo wsią mojej babci. Widziałam Cichoborek nad polskim morzem, w ukraińskiej podkarpackiej wiosce, w rumuńskich pipidówkach. Mógłby być nawet osadą w borneańskiej dżungli. Takie miejsca mnie fascynują.”

Fascynację czuje się w czasie czytania, autorka na początkowych stronach umieszcza bardzo wiele informacji, szczegółów, opisów, które zniechęciły mnie do dalszego czytania, ale łatwo się nie poddaję i czytałam dalej. Książka w błyskotliwy i chwilami zabawny sposób opisuje smutne życie mieszkańców Cichoborka. Wszyscy mają od razu swoje naznaczone miejsce: rodzą się i umierają zamknięci w schematy. Plotkują, zdradzają, a i tak wszyscy spotkają się w każdą niedzielę na mszy w kościele. Godzą się ze swym losem, choć wiedzą, że nie tak powinno ono wyglądać, w myśl zasady ” powtarzane kłamstwo staje się prawdą”

Książka na pewno skłania do refleksji.  Nie łudźmy się, że takie życie to głównie małe wioski i miasteczka, otóż NIE. Rozejrzyjmy się, obok nas żyje niejedna Pani Maryla, która przesiaduje w oknie i żyje życiem innych. Pani Jadzia typowa plotkara. Mania pragnąca prawdziwej miłości, zraniony przez byłą żonę Paweł. Plotki, rodzinne dramaty, zdrady są wokół nas, zdarzają się w każdej części świata. To od nas zależy czy będziemy żyć jak chcą inni czy żyć swoim szczęśliwym życiem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.